Tadam !
Kto by pomyślał, że taka chwila grozy nastanie ? Hm ?
Taki tam suprise z mojej strony, gdyż, iż, ponieważ pomysł na opowiadanie był ... był w mojej ślicznej główce zajebiste, a w praniu wyszło tak jak wyszło. Wpakowałam się na minę i nie mam odwrotu. Stać na niej i głowić się co zrobić ( rozdziały nie pojawiają się już od prawie dwóch (!) miesięcy ) czy podjąć ryzyko, pożegnać się ze wszystkimi, pomachać białą chusteczką i wylecieć w powietrze ?
I choose the second option, so ....
Jest to z pewnością zawieszenie, ale nie wykluczam, ani nie narzucam zakończenia. Może wrócę, ale nie obiecuję. Z resztą moje obietnice wcale się nie pokrywają, hmmm ? Pozdrowienia dla pewnego bardzo, bardzo niecierpliwego Anonimka ♥
Dziękuję za czytanie, za wytrwanie (wytrzymał ktoś do tego momentu ? ) no ogólnie za wszystko, ale taka jest wola boska i jej nic nie zmieni.
Na tę chwilę chcę Wam życzyć ociekających zajebistością wakacji, dostania się do wybranej szkoły, na wybrany kierunek i na wybrane uczelnie ( samej sobie też tego życzę ), pogody ducha i ogrooomnego dystansu do ciebie, a dla niektórych odrobiny empatii, to naprawdę jest przydatne ;P
Sajo nara <3